Rośliny w Portugalii wydają się nie zasypiać. Nie mrużą liści ze zmęczenia, nie zamykają zieleni do snu. Trwają w nieprzerwanym, radosnym pobudzeniu, wynikającym z codziennych odwiedzin promieni słońca.
Pobudzane życiodajną wibracją oceanu, zaklętą w cząstkach powietrza, są w ciągłej gotowości do wywierania zachwytu na swoich właścicielach, hodowcach, przypadkowych (lub nie) obserwatorach.
Szeleszczą, szumią, szepczą. Wchodzą w namiętne interakcje z ludzkim wzorkiem, węchem oraz dotykiem. Domagają się słusznej i należnej uwagi dla prezentowanej przez nie wspaniałości.
Czasem, nieśmiało, trochę w ukryciu, jakiś wspaniały kwiat ułoży swoje barwy do snu. Ale sny w Portugalii, to już całkiem inna opowieść.